niedziela, 6 maja 2012

Rozdział 11

Zobaczyłam ją! Danielle Peazer!! Dziewczynę mojego idola! Nie mogłam w to uwierzyć. Pomyślałam sobie że to już połowa spełnienia marzeń, ale nawet jakbym się z nią przyjaźniła to pewnie nie poznam chłopaków. Megan próbowała mnie uspokoić ale na marne. I jak ja się teraz skupię na tańcu. Nagle się do mnie uśmiechnęła, a ja odwzajemniłam to, zaczęła do mnie podchodzić a ja próbowałam zachować spokój, ale nie wychodziło mi to jak najlepiej. Ja ją kocham jak chłopaków, jestem moją idolką. Ma niesamowite włosy.
- Heej. Jestem Danielle - podała mi rękę a ja myślałam że się zaraz rozryczę
- Cześć! Jestem Ola i .. ten.. ja wiem kim jesteś - uśmiechnęłam się podając jej rękę
- Oo to miło! a skąd wiesz? - zapytała podejrzliwie
- Eemm. Bo ten.. Ja jestem Directionerką od dawna. Kocham ich i w sumie Ciebie też - zaśmiałam się
- Jak mi miło! - przytuliła a ja odwzajemniłam jej uśmiech, w tym momencie byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Musieliśmy iść już tańczyć. Od początku zaczynali nas uczyć układu. Nie był dość trudny. Tańczyliśmy kilka godzin. Wiele osób już poszło w sumie to prawie wszyscy zostałam tylko ja, Meg i Danielle. Już się powoli przyzwyczajałam do jej obecności obok niej ale i tak się niezmiernie cieszyłam. Zaczęłyśmy się już przebierać a w tle leciała jeszcze muzyka. Ja już byłam ubrana i rozczesywałam włosy przed lustrem, Meg się jeszcze przebierała a Danielle piła wodę. Nagle do sali ktoś wchodził, było słychać tylko szrpnięcie klamką a ja już się odwróciłam. Nie! Ja go nie pomyliłam to on! On we własnej osobie! Najprawdziwszy! To on!! Liam Payne! Moja jedna piąta idola, Boga. Megan widząc to szybko do mnie podbiegła jedną rękę umiejscowiła na moich plecach abym nie spadła a druga powędrowała na moje usta bo wiedziała że będę chciała piszczeć. Oczy miałam kilka razy większe niż pięciozłotówki. On się tylko lekko zaśmiał i uśmiechnął do mnie a ja już bym leżała na ziemi gdyby nie Meg. Podszedł do Danielle i ją cmoknął w usta. To było takie słodkie. Uwielbiam ich. Zaczął zbliżać się w moją stronę a Megan mnie puściła i powiedziała do mnie 'poradzisz sobie sama' aż Liam usłyszał, a ona poszła czesać włosy.
- Directionerka ? - zapytał z uśmiechem. Dzieliło nas kilkanaście centymetrów
- Eeem. Yhmm - pokiwałam głową bo jedynie tyle udało mi się wyjąkać. Megan stanęła przed nami z aparatem i powiedziała że mamy się ustawić do zdjęcia więc tak zrobiliśmy. Ja jeszcze szybko zawołałam Danielle, ona podeszła i ustawiła się koło mnie. Meg zrobiła zdjęcie i po chwili podała mi kartkę i długopis, nie musiała mówić po co bo ja to już widziałam, podałam to Liamowi a on się na niej podpisał. Nagle słyszałam głośny śmiech, który rozpoznałabym wszędzie. To śmiech mojego wiecznie głodnego Boga. Niall'a Horan'a. Po chwili wbiegli wszyscy się śmiejąc. Myślałam że umrę im tu na miejscu, że zaraz dostanę orgazmu albo coś.
- No dalej, chodźcie już ! - jak mniemam mówili to do Danielle i Liama, Niall, Zayn i Lou. Harry się tylko do mnie uśmiechnął bo widział że trzymam w ręce kartkę z autografem Liama. Byłam w niebie albo jeszcze wyżej. Podchodził do mnie i spytał cicho, z tą swoją seksowną chrypką ' mogę? ' pokazując na kartkę a ja tylko mu ją podałam. Gdy się podpisał ja rzuciłam mu się w ramiona, on odwzajemnił uścisk. To był mój najszczęśliwszy dzień w życiu. Nie chciałam żeby ten moment się kończył. Ale jak przypuszczałam reszta chłopaków zaczęła gwizdać a ja odsuwając się od Harrego pomyślałam 'no kurde co! nigdy nie widzieliście jak fanka przytula swojego idola?! ' ale nie powiedziałam tego bo ledwo co stałam na nogach. Louis do mnie podszedł i powiedział
- A spoko, możesz go przytulać. Masz dobry gust - powiedział patrząc na moje ciuchy a ja tylko parsknęłam lekkim śmiechem  (miałam na sobie TOMSy i bluzkę w paski). Po czym wszyscy dali mi autograf i zrobiliśmy dobie wspólne zdjęcie.
- No to jak masz na imię? - zapytał Niall
- Jestem Ola, a to jest Megan - uśmiechnęłam się i wskazałam na moją przyjaciółkę
- Skąd jesteś, ile masz lat i co tu robisz? - pytał podejrzliwie ze śmiesznym wzrokiem Zayn
- Przestań ją tak wypytywać - powiedziała Danielle
- Oj tam. Jeśli oni to mogą mnie wypytywać wieczność - zaśmiałam się - Przeprowadziłam się tu z Polski, mam 17 lat i tańczę tutaj. Jestem waszą fanką od dawna. Uwielbiam Was i Waszą muzykę! - zaśmiałam się
- Miło nam - powiedział z uśmiechem Zayn
- Olaa, my musimy się zbierać! Chodź już! - poganiała mnie Meg
- No już dobra! Idę - powiedziała do Megan - To na razie - uśmiechnęłam się do chłopaków i zamachałam ręką
- No ej! Z nami się tak nie żegna - krzyknął Niall i się na mnie rzucił. Z każdym się przytuliłam tylko został jeszcze Harry, podszedł do mnie i przytulił tak jakby świat miał się zaraz skończyć. Po chwili Megan znowu zaczęła marudzić więc musiałam już iść. Gdy odjechałyśmy do domu zjadłyśmy jajecznicę i poszłyśmy do swoich pokoi, a ja upewniłam się czy na pewno drzwi są zamknięte. Poszłam wziąć długą i odprężającą kąpiel, po czym ubrałam się w piżamę i położyłam się z laptopem na kolanach.
Dodałam wpis na twitterze : ' Najlepszy dzień w życiu ! Xx :) '


Dodałam również zdjęcie:

 'On jest taki seksowny, że przy nim wymiękam! ;o Xxxxxxxxx :) <3'


Zauważyłam że mam więcej followersów, a co się okazało to to że oficjalna strona agencji tanecznej mnie obserwuje i Danielle. Odłożyłam laptopa i poszłam spać.


4 komentarze: