czwartek, 31 maja 2012

Rozdział 17

Na zdjęciu była ja całująca się z Aaronem. No tak.. Byłam tak nachlana że nawet nie pamiętałam o tym że zrobiłam zdjęcie jak się całujemy. Zaśmiałam się i postanowiłam że dodam to zdjęcie na twittera. Będziemy mieli łach niezły.


Witch @aaronoffical :) Party Time . Dawno temu robione dopiero teraz znalezione ;D Love :) Xxx

- Chodź, auto już jest - oznajmiła miło a ja wyłączyłam laptopa, wzięłam torebkę i ruszyłam za nią. Gdy już dojechałyśmy skierowałyśmy się w stronę biura Toma. Zapukałyśmy jak doszłyśmy i usłyszałyśmy jego głos 'proszę wejść' więc tak zrobiłyśmy 
- Oo! To wy - powiedział radośnie i wstał od biurka. Na przywitanie przytulił nas i wskazał rękę na dwa siedzenia na przeciwko jego biurka a on usiadł na swoim miejscu.
- A więc na początek chciałem wam dać zapłatę za teledysk Ollyego - powiedział i podał nam dwie koperty a my tylko z grzeczności nie otworzyłyśmy ich - Każda dostała po 2500zł - my wytrzeszczyłyśmy oczy z nie dowierzaniem a Tom się zaśmiał - tak to jest w tym świecie, dziewczyny. Olly to wielka gwiazda z wielką kasą. Bywało tak że jedna gwiazda, jednej osobie dawała około 6000zł. Okej, to druga sprawa. W kopertach macie również swoje własne karty kredytowe, na każdej jak na razie jest 1000zł i nie będę już wam dawał pieniędzy do ręki jak teraz tylko będą wpływały na konto. I trzecia, ostatnia sprawa a mianowicie kursy na prawo jazdy. Ola, ty masz we wtorki, piątki i soboty o godzinie 14, a Megan w środy, piątki i soboty też o 14. Egzaminatorzy będą po was przyjeżdżali pod dom. Zaczynacie za dwa tygodnie, na razie musicie się nauczyć wszystkich zasad i innych spraw związanych z jazdą autem. Macie wszytko w tych książkach i MUSICIE się tego nauczyć - powiedział i podał nam nie grube książki. - a więc to wszystko. O! A słyszałem że kumplujecie się z One Direction?..I jak fajni są? Ola, jak tam Harry - znacząco poruszał brwiami 
- No mnie nic z nim nie łączy! Kurde, ile razy mam to jeszcze powtarzać - powiedziałam ze spokojem
- No nie kłam. Mi możesz wszystko powiedzieć - nie dawał za wygraną
- Ale my na serio się tylko kumplujemy - chyba go okłamywałam.. Bo wiedziałam że coś nas łączy no ale co. To skomplikowane.. ale pewnie niedługo wszystko będzie już jasne i wszystko się równo poukłada
- No dobra, dobra. Nie będę was już męczył. Możecie iść - zaśmiał się i równocześnie nas przytulił a my mu pomachałyśmy i zniknęłyśmy za drzwiami. 
- Lubie gościa - powiedziała Meg w korytarzu 
- No jest całkiem spoko - zaśmiałam się
- To teraz do domu czy gdzie? 
- Może pojedźmy na pizze ? - zapytałam
- No okej - przytaknęła z uśmiechem Megan. Gdy wsiadłyśmy do auta poprosiłyśmy żeby nas zawiózł do jakiejś dobrej pizzrni. On odpowiedział uśmiechem. Pierwszy raz usiadłam z przodu
- A tak w ogóle to jak masz na imię? - zapytałam się nie mówiąc pan bo był młody. Wyglądał na 19, 20 lat
- Jestem Daniel, serio dopiero teraz do głowy przyszło Ci to pytanie? - zaśmiał się 
- No tak. Pierwszy raz się widzimy, nie ? 
- Cały czas was wożę wszędzie, ale ty pewnie nie zauważyłaś bo siedzisz z tyłu - zaśmiał się nie odrywając wzroku od ulicy 
- A no możliwe, przepraszam 
- Nie ma sprawy, ty jesteś Ola, a twoja przyjaciółka to Meg, racja?
- Tak. Mamy po 17 lat. A ty ? 
- Ja mam 20 - rozmawialiśmy sobie tak całą drogę aż w końcu dojechaliśmy do pizzerni, wymieniliśmy się numerami i poszłyśmy. Przez ten cały czas w sumie to już dzień miała przy sobie telefon i była jakaś nieobecna duchem wiec postanowiłam zapytać gdy usiądziemy 
- No dobra.. Teraz gadaj co jest - powiedziałam
- Ale że co ? - zapytała 
- No jak to co! Cały czas chodzisz jakaś niedostępna i wpatrzona w telefon. O co chodzi - powiedziałam miło a na jej twarz weszły gigantyczne rumieńce więc już się nie niepokoiłam, ponieważ wiedziałam że to nic złego
- No bo wiesz.. Niall mi się bardzo podoba i my tak sobie piszemy cały czas, jest bardzo miły - powiedziała wlepiając wzrok w stół słodko się przy tym uśmiechając i pesząc 
- Jeejku. Jak słodko - uśmiechnęłam się od ucha do uch i podniosłam jej podbródek a ona zalała się jeszcze większymi rumieńcami. To było takie słodkie. W tym momencie przyszła kelnerka a my złożyłyśmy swoje zamówienia. Megan znowu wlepiała się w telefon a ja postanowiłam wejść na twittera. Było pełno komentarzy do mojego nowo dodanego zdjęcia z Aaronem typu: to z kim ty jesteś?, to twój chłopak? to ty nie jesteś z Harrym?. Pojawiły się takie w których były zawarte słowa nienawiści do mnie. Dla sprostowania tego wszystkie postanowiłam napisać tweeta: ' Ja nie mam chłopaka!! ' ale i tak wiedziałam że to niezbyt pomoże. Follownełam jeszcze kilka osób i odpisałam na tweety a kelnerka już przyniosła nasze pizze. Zjadłyśmy rozmawiając o różnych tam pierdółkach. Po godzinie postanowiłyśmy przejść się trochę po Londynie. Rozmawiałyśmy, śmiałyśmy się.
- O patrz! Budka z lodaaaaaaami! - krzyknęła Megan jak dziecko i pobiegła w tamtą stronę. W sumie wydurniałyśmy się dzisiaj. Ja się tylko zaśmiałam i doszłam do niej. Kupiłyśmy sobie lody i chciałyśmy pójść na London Eye więc tak zrobiłyśmy. Bawiłyśmy się jak dzieci. To mi się bardzo podobało. Gdy wyszłyśmy z London Eye usiadłyśmy na ławce i podziwiałyśmy widoki. Po chwili usłyszałyśmy za sobą jakieś szepty i śmiechy. Ja już nie wytrzymywałam i się odwróciłam, wtedy te dziewczyny zaczęły piszczeć. Bluzki miały z motywem One Direction więc już wszystko było jasne
- Cześć! Jestem fanką - powiedziała niska brunetka
- Umm. Hej - odparłam z zakłopotaniem
- Mogę z wami zdjęcie? - zapytała z nadzieją
- Okej - odparła Megan i ustawiłyśmy się a dziewczyna zrobiła zdjęcie
- Przepraszamy ale musimy już iść - skłamałam bo nie chcę robić sobie zdjęć jak jakaś celebrytka którą nie jestem.
- Jej serio jesteśmy już dość rozpoznawane - odezwała się Megan
- No niestety - westchnęłam i weszłyśmy do czerwonego busa. Gdy wysiadłyśmy miałyśmy do domu około 10 minut. Wstąpiłyśmy jeszcze tylko szybko do sklepu po różne produkty. Po powrocie do domu rozpakowałyśmy zakupy.
- Ja idę się uczyć tych do prawka - zaśmiała się Meg na co odpowiedziałam szybkim 'okej'. Sama postanowiłam się trochę tego pouczyć. Wiedziałam że mi będzie trudniej wszystko w Anglii opanować bo nie jestem stąd. Byłą bardzo ładna pogoda więc postanowiłam się też trochę poopalać więc poszłam do góry ubrałam TEN strój kąpielowy, włosy związałam w koka, zmyłam makijaż, wzięłam książkę i poszłam na taras uczyć się i opalać. Łączyć przyjemne z pożytecznym. Po około 30 minutach usłyszałam że ktoś wchodzi na taras, ku moim zdziwieniu to nie była Megan...

10 komentarzy:

  1. AAAAAAAA !!! Kochana ,piszesz pięknie :D
    Na pewno nie łączy cię nic z Harrym ?
    Słodkie jest to ,że Meg też znalazła sobie adoratora xd
    Nie bd przeciągać .
    Pisz szybko ,bo czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. PISZ TERAZ, BŁAGAM CIĘ. MOJ ULUBIONY BLOG <3
    mam nadzieje że wszedł Harry ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham cię <3333333333333333333333
    Muszę polecić twojego bloga <333 Bo jest genialny :) <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten blog jest cudowny ! ♥ Kiedy kolejny rozdział? ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. wiesz co haszysz słaby ten twój blog ! :***

    dobra wiesz, że żartuję :) xx
    jest świetny, ale czy ona się z tym Aronem przypadkiem nie spotka? albo Mattem :D wyciągnę to z Ciebie < 333456

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co Janicka Forever Young... Ona sie z nikim spotyka :)

      Usuń
    2. ej ej ! ;d ale ktoś musiał wejść na taras ; D

      Usuń
    3. no to sie dowiesz w następnym rozdziale

      Usuń
    4. na pewno harry, nie? :D

      Usuń
  6. to pewnie Mike wszedł na taras ...
    świetny blog .
    masz talent;P

    OdpowiedzUsuń